Natknąłem się na moją szwagierkę w gardłach jej solowej rozkoszy, jej dłonie wprawnie muskały jej ciało.Widok był niespodziewany, ale nie mogłem się powstrzymać przed pociągnięciem do niej.Siostra mojej żony to wizja, jej krągłości podkreślane rustykalnym urokiem naszego rancza.Ona jest wiejską dziewczyną z nutką desi pikanterii, jej oczy są ciemne i głębokie jak nocne niebo.Gdy ją obserwowałem, stwierdziłem, że nie jestem w stanie jej się oprzeć.Przeszedłem przez pokój do niej, moje pragnienie obezwładniające.Przyjęła mnie namiętnym pocałunkiem, jej język badał moje usta.Jej ręce powędrowały do moich spodni, rozsuwając je, by ujawnić moje pulsujące pożądanie.Wzięła mnie w usta, jej wprawne usta doprowadzając mnie do dzikości.Ale tego było dla niej za mało.Chciała więcej, jej ciało pragnące tylko tego, co ja mogłem dostarczyć jej rozkoszy.Biłem ją mocniej, co chciała, dawałem jej mocne gardło, a ona jęła każdą chwilą mojego pulsowania, wiedziałem, że to już nieskończona chwila namiętności.