Po ulicy szła młoda Latynoska, ciesząc się cieplutką pogodą i podnieceniem po niedawnej maturze.Kiedy zatrzymała się w miejscowej bodega, by kupić jakieś przekąski, podszedł do niej starszy mężczyzna z dziwnym wyrazem twarzy.Pomimo zaskoczonego jego dziwnym zachowaniem, początkowo zbywała to z siebie jako nieszkodliwą ciekawość.Jednak w miarę kontynuowania rozmowy, intencje mężczyzn stawały się bardziej wyraźne.Zaczął ją niestosownie dotykać, próbując macać jej wąski tyłeczek przez ubranie.Zszokowana i przestraszona, młodej dziewczynie udało się uciec mu z ogarnięcia i najszybciej jak mogła uciec od starego zboczeńca.Długoterminowy związek, gdy dzieliła swoje wstrząsające doświadczenie z ojcem, był wściekły i natychmiast podjął działania, konfrontując się z mężczyzną i pilnując, by już nigdy więcej do niej nie podszedł.Młoda, wciąż wstrząśnięta świadomością, doniosłość spotkania i niebezpieczeństwa jakie czają w każdym zakącie jej otoczenia.