Po tym, jak moja dziewczyna i ja mieliśmy trochę tiffa, postanowiliśmy z moją najlepszą przyjaciółką trochę się zabawić i urozmaicić sytuację.Moja dziewczyna była poza domem na cały dzień, więc doszliśmy do wniosku, że małżeństwo wnosi trochę dodatkowego podniecenia do naszego małego spotkania.Zaczęliśmy od namiętnego całowania się, a sprawy eskalowały dość szybko stamtąd.Koleżanka mojej dziewczyny zdecydowanie się w to wczuwała, a ona nie wstydziła się tego pokazać.Szybko znaleźliśmy się w gorącym trójkącie, z jej chętną do przyjęcia wszystkiego.To była dzika jazda, z nami badającymi różne pozycje i scenariusze.Ale prawdziwą atrakcją było, gdy w końcu zabraliśmy się do roboty, z nią gotową i chętą wziąć to wszystko.To był widok do podziwiania, a satysfakcja, jaką z tego uzyskaliśmy, sprawiła, że wszystko było warto.