Gorące spotkanie rozegrało się w mojej rezydencji, gdy sąsiadka, entuzjastka fitnessu z urzekającym miksem brazylijsko-azjatyckim, znalazła się w kompromitującej pozycji.Intensywność naszego połączenia była niezaprzeczalna, gdy oddawała się zmysłowemu tańcowi, który mnie zniewalał.Każdy jej ruch był symfonią uwodzenia, jej biodra kołysały się rytmicznie w kuszącym pokazie pożądania.Gdy muzyka zanikała, zaskoczony znalazłem się na jej widoku, nie mogąc oprzeć się pokusie jej wysportowanej sylwetki i obietnicy rozkoszy, którą kryła.Nasza chemia była wybuchowa, nasza namiętność rozpalona przez związane ją łańcuchy.Widok jej, wijącej się w ekstazie, był świadectwem surowej, pierwotnej energii, która płynęła przez nasze spotkanie.Szczyt był końcem naszego erotycznego tańca, chwilą czystego, niespełnionego błogo oddechu, która opuściła nas i nas na rok.