W gardłach Gorącego klubu nocnego, zniewalająca młoda kobieta o nieodpartym powabie zwróciła moją uwagę.Nie śpieszyła się z odejściem, jej oczy błyszczały obietnicą dzikiej nocy.Gdy podszedłem do niej, figlarnie drażniła mnie, jej ciało kołysało się w rytm muzyki.Chętnie zwiedzała głębiny swoich pragnień z nieznajomym, a ja byłem bardziej niż chętny do spełnienia jej fantazji.Żar klubu tylko podsycał naszą namiętność, gdy zatraciliśmy się w chwili.Muzyka pulsowała przez nas, kierując naszymi ruchami, gdy tańczyliśmy i rozbieraliśmy się, nasze ciała splotły się w zmysłowym tańcu.Noc trwała, nasze pragnienia stawały się coraz intensywniejsze.Ulegliśmy pierwotnym zapędom, nasze ciała poruszały się w rytmie starym jak sam.Noc była wypełniona surową pasją dwóch dziwnych osób, straconych w chwili muzyki i zagubionych.